Posts By :

admin

Dzień Kobiet!

Dzień Kobiet! 1024 554 admin

Panowie szykujcie kwiaty!
08.03 Dzień Kobiet!

Historia niezwykłego święta, na które na pewno nie narzekają właściciele kwiaciarni. Kiedy pierwszy raz obchodzony był Dzień Kobiet? Kto go ustanowił? Jakie wydarzenia miały wpływ na zapoczątkowanie tego święta?

Dzień Kobiet jest świętem międzynarodowym, obchodzonym od ponad 110 lat. Stworzone zostało przez Socjalistyczną Partię Ameryki, po historycznych zamieszkach i protestach w Nowym Jorku. Samo święto zostało zapoczątkowane przez ruchy robotnicze w Ameryce Północnej oraz Europie. Duże zasługi w powstaniu tego święta przypisuje się sufrażystce Theresy Malkiel. Urodzona 1 maja 1874 rokuw miejscowości Bar (uwcześnie ZSRR, obecnie Ukraina).

W 1891 roku Theresy Malkiel wraz z rodziną przeniosła się do Nowego Jorku, gdzie w późniejszych latach została przewodniczącą partii socjalistycznej – tam właśnie by zwrócić uwagę na problemy kobiet, pierwszy raz zorganizowała ten szczególny dzień
Coroczne obchodzie święta „Dnia Kobiet” zostało zaproponowane przez niemieckie aktywistki (Clara Zetkin, Kate Duncker, Paula Thiede) podczas posiedzenia generalnego 10 sierpnia 1910 roku „Drugiej Międzynarodówki” (Międzynarodowe stowarzyszenie partii i organizacji socjalistycznych powstałe w 1889 roku). Dzień Kobiet miała na celu krzewieniu idei praw kobiet oraz budowania społecznego wsparcia dla praw wyborczych kobiet na całym świecie. Większość krajów na całym świecie przyznała prawa wyborcze kobiet po I oraz II wojnie światowej. W Polsce prawa te zostały przyznane 7 listopada 1918 roku, czyli 4 dni przed uzyskaniem Niepodległości Rzeczpospolitej Polskiej. Pełne prawa wyborcze kobiet wprowadzone zostały 28 listopada 1918 roku.
Dzień Kobiet w Rosji jest obchodzony w sposób szczególny. To właśnie w tym kraju dzień ten jest dniem wolnym od pracy. 8 marca 1917 roku (wg. kalendarza juliańskiego 23 luty 1997r.) to właśnie kobiety rozpoczęły rewolucję lutową. Protesty, strajki były prowadzone pod hasłem „Chleb i Pokój”. Działania kobiet okazały się skuteczne, ponieważ 4 dni później car Mikołaj II Romanow abdykował.

Po rewolucji październikowej, bolszewicka feministka Aleksandra Kołłontaj przekonała Lenina do ustanowienia 8 marca oficjalnym świętem w Rosji – Od 1965 roku dzień ten w Rosji jest dniem wolnym od pracy. Jest to „upamiętnienie zasług kobiet sowieckich w budowie komunizmu, w obronie ojczyzny podczas wielkiej wojny ojczyźnianej, ich heroizmie i bezinteresowności na froncie i na tyłach, a także w celu zaznaczenia dużego wkładu kobiet w umacnianie przyjaźni między narodami i walką o pokój.”

W Rosji często z okazji zbliżającego się Dnia Kobiet kwiaciarnie są otwarte całodobowo. Nie brakuje również różnych wydarzeń kulturalnych takich jak: sztuki teatralne, wystawy, koncerty. Wszystko to, by uczcić Dzień Kobiet. W historii również zdarzało się, że przesuwano inne dni wolne tak, by w ramach Dni Kobiet Rosjanki miały długi weekend.

Symbolem Dnia Kobiet są goździki oraz tulipany. W tym okresie to właśnie tulipany sprzedają się najlepiej. Również z okazji święta jak i zbliżającej się wiosny można zauważyć dosyć znaczące ożywienie w handlu kwiatami. Poza ww. kwiatami znaczny wzrost sprzedaży możemy zauważyć wśród klasycznych róż, żonkili, irysów, frezji. Co do kwiatów doniczkowych, w tym okresie świetnie sprzedają się: storczyki, hortensje, begonie, guzmanie – opularne również są mini fiskusy.

Niektórzy mówią, że święto kobiet ma w sobie magiczną moc. Mężczyźni starają się docenić wszystkie kobiety ze swojego otoczenia Poprzez obdarowywanie wspomnianymi kwiatami jak i słodyczami. Często obdarowują drobnymi podarunkami koleżanki z pracy, najbliższe kobiety w rodzinie oraz swoje partnerki. Choć te ostatnie mogą zapewne liczyć na większy upominek.
Z okazji zbliżającego się Dnia Kobiet, męskie grono redakcji The Most życzy Wam, drogie Panie – wszystkiego najlepszego, spełnienia wszystkich marzeń, codziennego uśmiechu na twarzy, zdrowia realizacji planów prywatnych jak i tych zawodowych.

Źródła: wikipedia, https://nawostok.pl/dzien-kobiet-w-rosji-jak-obchodza-to-swieto-rosjanki/, https://www.money.pl/gospodarka/dzien-kobiet-2021-kwiaty-rozchodza-sie-na-pniu-6614924544100992a.html , https://bielsk.eu/kraj-swiat/31981-dzien-kobiet-2021-ktore-z-kwiatow-sprzedaja-sie-najlepiej

 

 

WOŚP 30 Finał!

WOŚP 30 Finał! 1024 554 admin

„Do końca świata i…”
30 stycznia odbędzie się trzydziesty finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy!
Poznaj historię Orkiestry, która gra nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Cofnijmy się razem do pierwszego finału WOŚP. Początku niesamowitej, często wyboistej ale finalnie cudownej podróży, która trwać będzie do końca świata i jedne dzień dłużej.
Nazwa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy powstała, a raczej po raz pierwszy została użyta w ferie Bożonarodzeniowe w 1991 roku, w programie telewizyjnym „Róbta co chceta, czyli rock’n’rollowa jazda bez trzymanki” znany również jako „Kręcioła” . Autorem programu był dobrze znanym nam Jurek Owsiak – założyciel fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.


źródło: https://www.facebook.com/wosp/photos/pcb.10158200105617414/10158200104602414

Pierwszy finał WOŚP miejsce miał 3 stycznia (niedziela) 1993 roku, a zbiórka pieniędzy była przeznaczona dla Oddziału Kardiochirurgii Dziecięcej w Warszawie.
Podczas inauguracyjnego finału udało zebrać się ponad 1,5 milina dolarów, co w przeliczeniu na tamte lata – wyniosło około 2 400 000 zł.
Finał ten przeszedł najśmielsze oczekiwania organizatorów. Dzięki zebranej kwocie udało się zakupić 66 150 urządzeń do placówek ochrony zdrowia w całej Polsce.
Po udanej pierwszej edycji, postanowiono zarejestrować fundację, a data założenia WOŚP przypada na 2 marca 1993 roku. Sami organizatorzy przypuszczali na początku, że zbiórka zorganizowana w 1993 roku będzie jednorazowa. Chyba nikt z nas nie spodziewał się, aż takiego sukcesu. Teraz cyklicznie, co roku w drugą niedzielę stycznia organizowana jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy oraz cieszy się wielką popularnością.


źródło:https://www.facebook.com/wosp/photos/pcb.10158200105617414/10158200104547414

Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest Organizacją Pożytku Publicznego (OPP). Status OPP nadawany jest prze KRS (Krajowy Rejestr Sądowniczy) na podstawie wniosku złożonego przez stowarzyszenie/fundacje, inne organizacje. Status ten obliguje organizacje do składania sprawozdań, aby wszyscy obywatele Rzeczpospolitej Polskiej mogli uzyskać informację na co zostają wydatkowane pieniądze zebrane przez OPP. Sprawozdanie roczne składa się do Departamentu Pożytku Publicznego Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Obowiązek ten jest nałożony od 2011 roku.

źródło: https://www.wosp.org.pl/final/historia-finalow/galeria/1735

Pierwszy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nie był pierwszą zbiórką organizowaną przez Owsiaka. Akcja zbiórki została rozpoczęta przez Brum, czyli co piątkową audycję Jerzego Owsiaka w Programie III Polskiego Radia. Datki, które spływały, przekazywane były na rzecz dzieci z wrodzonymi wadami serca.
Koncert charytatywny zorganizowany pierwszy raz przez WOŚP odbył się wiosną 1992 roku w Ciechocinku. Wystąpił na nim zespół Zdrowa Woda, który wraz z Jurkiem Owsiakiem zagrał wspólny koncert. Kolejną zbiórkę zorganizowano podczas słynnego już festiwalu w Jarocinie.
Trzeba przyznać, że już coroczny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy stał się częścią kultury Polskiej. Koncerty, festyny, imprezy, eventy, biegi, wszystko to organizowane jest w ramach orkiestry. Z roku na rok bite są kolejne rekordy zbiórek, a skala przedsięwzięcia jakim jest finał coraz bardziej zaskakuje.
Z dala od polityki, w imię dobrej sprawy. Przez ten jeden dzień w roku, możemy otrzymać taką ilości empatii, której czasami nie jesteśmy w stanie doświadczyć przez cały rok.
W 2020 roku szacuje się, że co piąty sprzęt w szpitalach podchodzi od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Podczas 29 finału WOŚP, którego tematem przewodni brzmiał „Gramy dla dziecięcej laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy” zebrano kwotę 210 813 830,10 złotych. Jest to kwota 87 krotnie większa porównując pierwszy finał Orkiestry. Kosmiczna kwota prawda?


źródło: https://www.wosp.org.pl/final/historia-finalow/galeria/1451

WOŚP angażuje się też w zbiórki okolicznościowe, jednym z takich przykładów była powódź w 2010 roku. Akcja „Stop Powodziom” była zbiórką jednorazową, mającą na celu zakup sprzętu pomagającego w likwidacji skutków powodzi, która zniszczyła regiony położone na południu Polski. Podczas akcji udało się zebrać 2 644 507,34 złote. Była to jedyna edycja, w której rozdawano niebieskie serduszka.

źródło: https://www.wosp.org.pl/fundacja/historia/galerie/457

30 Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zagra „Dla zapewnienia najwyższych standardów diagnostyki i leczenia wzroku u dzieci”. Już 30 stycznia ponownie ujrzymy uśmiechnięte twarze wolontariuszy rozdających słynne już nam serduszka.

źródło: Fot. Marcin Jadziński
Brodnicki sztab prężnie przygotowuje się do 30-stego finału WOŚP. Szereg lokalnych firm udostępniło vouchery, usługi, produkty na licytacje w ramach Orkiestry. Licytacja odbędzie się 30 stycznia w Brodnickim Domu Kultury. Transmitowana będzie w lokalnym programie telewizji Eltronik oraz w formie online na YouTube. Link do licytacji online podany będzie na stronie Brodnickiego sztabu na Facebook’u „WOŚP BRODNICA”.

źródło: Fot. Marcin Jadziński

Dodatkowo, tydzień przed finałem będą Tworzone grupy na komunikatorze WhatsApp. Codziennie o godzinie 18:00 – będą podawane linki do grup, by móc licytować przedmioty. Każdego dnia licytowanych będzie od 5 do 6 przedmiotów.

źródło: Fot. Marcin Jadziński

To nie koniec atrakcji związanych z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy w Brodnicy. Czeka nas jeszcze między innymi coroczny turniej w Piłkę Nożną na hali OSiR oraz wiele innych wydarzeń. Aby być na bieżąco z wydarzeniami, które będą organizowane podczas 30 finału WOŚP, zachęcamy do wzięcia udziału w wydarzeniu na Facebook’u stworzonego przez WOŚP Brodnica:
https://www.facebook.com/events/2220014921514071/?ref=newsfeed

Pamiętajcie, gramy do końca świata i jeden dzień dłużej!
Siema!

Black Friday!

Black Friday! 2560 1707 admin

Lubicie indyka? Pewnie nie każdy, ale pewnie każdy lubi kupić coś w naprawdę okazjonalnej cenie. A co ma indyk do zakupach w promocyjnych cenach? A no ma sporo bo to właśnie dzień po amerykańskim święcie Dziękczynienia, które nam Europejczykom często kojarzy się z serwowanym w ten dzień świątecznym dla Amerykanów indykiem, ma miejsce Black Friday, czyli święto zakupów.

Czarny Piątek obchodzimy w Polsce od kilku lat i czas ten budzi wiele emocji – od zakupowego szału po… rozczarowania gdy okazuje się, że nie wszyscy sprzedawcy byli wobec swoich klientów uczciwi.
Idea Black Friday polega na oferowaniu tego dnia lub nawet przez cały tydzień produktów/usług w bardzo atrakcyjnych cenach. Można spotkać się nawet z obniżkami sięgającymi 70%, a nawet 80%
Z tego też powodu my jako konsumenci coraz częściej przygotowujemy się do tego czasu i odkładamy pieniądze z wyprzedzeniem by kupić jak najwięcej za jak najmniejszą cenę.

Jednak nie wszyscy sprzedawcy trzymają się idei i również przygotowują się do święta zakupów trochę wcześniej i kierowani złymi intencjami znacznie podnoszą ceny kilka tygodni przed świętem zakupów po to by gdy już się zacznie obniżyć cenę do poziomu nawet wyższego niż pierwotny.

Czyli np. początkowo telewizor kosztował 3000 zł , przed Black Friday podniesiono jego cenę do 4000 zł, a gdy zakupowy szał się rozpoczął, sprzedawca pochwalił się obniżką ceny o 20% więc finalnie telewizor kosztuje 3200 zł i w efekcie klient płaci więcej niż w normalnym dniu roku.

Dlaczego wielu ludzi daje się na to nabrać?
Podstawowa sprawa to słowo „PROMOCJA!!!”, ,,RABAT!!!” , ,,-%!!” doklejane są do cen produktów w jak najbardziej krzykliwy sposób. Działają one na wielbicieli zakupów i poszukiwania okazji jak klapki na oczy tyle, że w tym wypadku jak klapki na zdolność racjonalnego ocenienia sytuacji.
Ta zdolność dodatkowo ograniczana jest poprzez atmosferę samego Black Friday, w trakcie którego panuje przeświadczenie, że trzeba podejmować decyzję jak najszybciej bo ktoś inny sprzątnie nam sprzed nosa nasz upragniony, przeceniony jak nigdy wcześniej towar i nasza szansa na jego zdobycie przepadnie bezpowrotnie.

A jak wiemy, gdy się człowiek spieszy to… często przepłaca i kupuje rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebuje. Można tego uniknąć i nie dać się oszukać.

Jak to zrobić?

Po pierwsze przygotuj się wcześniej. Zrób rozeznanie w Internecie. Zobacz co Cię interesuje, a gdy już to znajdziesz przed zakupem sprawdź jakie ceny mają inni sprzedawcy by uniknąć oszustwa o którym była mowa powyżej. W razie gdyby okazało się, że wszyscy sprzedawcy asortymentu, który Cię interesuje postanowili sięgnąć po niechlubną praktykę to pamiętaj, że na szczęście w Internecie nic nie ginie (podobno) i możesz prześledzić historię zmian cen na ceneo.pl aby zweryfikować czy rabaty są rzeczywiście rabatami czy trikiem mającym na celu wyciągnięcie z naszego portfela więcej pieniędzy.

Na co jeszcze warto zwrócić uwagę?

Prócz promocji polegającej na obniżeniu ceny A do ceny B, czy obniżenie ceny o dany % możecie spotkać się też z promocjami, które mówią ,,kup jeden produkt, drugi produkt otrzymasz x% taniej”. Haczyk w tym przypadku często tkwi w ograniczeniu dot. drugiego produktu. Zdarza się, że drugi produkt rzeczywiście jest gratis ale dot. to tylko produktów od danego producenta, a nie od całego asortymentu sklepu.
Zwykle klient uświadamia sobie to dopiero przy kasie widząc, że rachunek jest wyższy niż się spodziewał.
Ważne by w takiej sytuacji nie ulec przeświadczeniu, że wycofanie się z zakupu będzie negatywnie odebrane, a naszą głowę będzie trapić pytanie ,,co ludzie (w kolejce) sobie pomyślą?”.
Dlatego należy pozostać asertywnym, pamiętaj, że to sprzedawca jeśli miałby dobre intencje informacja o szczególnych warunkach promocji byłaby odpowiednio wyraźnie przedstawiona na półce sklepowej. Twoja asertywność może być przykładem dla innych kolejkowiczów i pomóc im również uchronić się przed niechcianym ,,na nowych warunkach” zakupem.

Dlatego pamiętajmy, szczególnie w tym okresie nastawionym na polowanie najlepszych ofert i szybkiego ich ustrzelenia nie dajmy ponieść się emocjom zakupowego szału i zachowajmy spokój.
Podobno tylko spokój właśnie może nas uratować, więc starajmy się mieć zimną głowę i chłodno kalkulować a nasze kalkulacje porównujmy z innymi źródłami.

Można też posiłkować się stronami https://www.black-friday.pl/ gdzie znajdziecie listę sklepów rekomendowanych, które biorą oficjalnie udział w akcji oraz https://fakefriday.org/ gdzie znajdziecie ceny produktów RTV/AGD sprzed kilku miesięcy.

Drony – niebawem nieodłączny element krajobrazu miejskiego?

Drony – niebawem nieodłączny element krajobrazu miejskiego? 1024 554 admin

Filmy i książki Sci-Fi z XX w. i początku XXI rozpalały wyobraźnie wielu odbiorców latami.
Teraz okazuje się, że to co można niegdyś było nazwać mrzonką twórców filmów, literatury stało się naszą rzeczywistością – np. przesuwne drzwi otwierane na czujnik ruchu, lasery czy… autonomiczne pojazdy. Właśnie o bezzałogowcach jest ten artykuł. Dowiesz się z niego jak tzw. drony stały się narzędziem w wielu dziedzinach, sposobem na rekreację, co Brodnica ma wspólnego z „dronami” (a ma wiele) i jak stać się częścią świata pojazdów bezzałogowych i autonomicznych.

Czym jest dron?

Od początku! Dla jasności nie wszystko co lata, jeździ i pływa bez człowieka na pokładzie można technicznie rzecz biorąc nazwać dronem. Nie bez powodu we wstępie użyto dwóch pojęć – pojazd bezzałogowy i pojazd autonomiczny.
Ten pierwszy to właśnie urządzenie przemieszczające się bez człowieka na pokładzie, sterowane zdalnie, np. radiowo.
Pojazd autonomiczny, czyli podejmujący w pewnym zakresie samodzielne decyzje na podstawie zmiennych jak np. przeszkoda, warunki atmosferyczne możemy nazwać dronem – ale to tak fachowo mówiąc, generalnie potocznie przyjęło się, że np. ten latający nam nad głową wirnikowiec bez załogi to dron.
Podsumowując, żeby trochę bardziej namieszać bezzałogowiec zdalnie sterowany to nie dron, ale dron też jest bezzałogowcem.

Ciekawostka – za jako pierwsze bezzałogowce możemy uznać po prostu aerostaty, czyli balony, które mogły być wykorzystywane np. do transportu ładunków wybuchowych (co jak czasami się okazywało gdy wiatr zawiał niepomyślnie bronią obusieczną).

Technologie bezzałogowe dziś

Tak jak wiele technologii tak i technologie dronowe trafiły do powszechnego użytku głównie z wojska, które chciało zminimalizować ryzyko utraty zasobów ludzkich i podjęły trud opracowania rozwiązań, pozwolą bez fizycznego udziału człowieka na pokładzie realizować misje np. ofensywne czy rozpoznawcze.
I teraz właśnie musimy spojrzeć na drony jako na platformy transportowe do których montuje się różnego rodzaju osprzęt – kamery, aparaturę pomiarową, czy broń. Pozwalają one w wielu branżach dotrzeć do miejsc trudno dostępnych człowiekowi i zbierać potrzebne dane. W przypadku pojazdów latających jest to szybsze, tańsze i bezpieczniejsze niż w przypadku tradycyjnej formy realizacji dotychczas zadań, które realizowało samoloty i helikoptery.
Dla przykładu weźmy ujęcia lotnicze, które na potrzeby tworzenia filmów czy też oględzin miejsc prac archeologicznych wymagały angażowania znacznie cięższego sprzętu wraz z zespołem pilotów i operatorów, a teraz wystarczy platforma bezzałogowa, której koszt zakupu jest znacznie niższy niż helikoptera czy takiej usługi.
Dzięki temu bezzałogowce są wykorzystywane obecnie w ratownictwie, inspekcjach inwestycji budowlanych, infrastruktury energetycznej, precyzyjnym rolnictwie, w miastach do monitoringu, a nawet w transporcie przesyłek lekkich. Nawet w Polsce prowadzone były pilotaże transportu próbek medycznych do szpitala w Warszawie, czy przesyłki zamówienie ze sklepu Decathlon do klienta.

Im więcej zastosowań i im bardziej ta technologia jest dostępna tym eksploatacja przestrzeni powietrznej jest intensywniejsza. W Polsce już w 2019 r. szacowało się, że w użyciu jest ok. 100 tys. bezzałogowców. Ta liczba konsekwentnie rośnie zarówno przez większe wykorzystanie bezzałogowców zarówno do celów specjalistycznych, komercyjnych i rekreacyjnych.
Dlatego również w Polsce prowadzone są intensywne działania na rzecz integracji lotnictwa bezzałogowego z załogowym by tworzyć bezpieczne warunki do wykonywania różnorakich misji oraz warunki do rozwoju rynku dronowego w Polsce.
W tym celu Polska Agencja Żeglugi Powietrznej stworzyła i rozwija system PansaUTM (Polish Air Navigation Services Agency Unmaned Trafic Management) umożliwiający koordynację lotów załogowych z bezzałogowymi.
Pod względem regulacyjnym i infrastruktury informatycznej Polska można powiedzieć jest liderem w drodze do wypracowania środowiska, które umożliwi w przyszłości chociażby przeniesienie części ruchu kołowego nad nasze głowy.
Wydaje się to być wizją abstrakcyjna, jednak zbliżamy się do niej coraz większymi krokami i może obrazki z animowanej bajki Jetsonowie z 1962 r. prędzej niż później staną się naszą codziennością.

No dobrze, ale co ma Brodnica do drona?

Prócz tego, że w Brodnicy z pewnością można spotkać kilku lub kilkunastu pilotów bezzałogowców warto wiedzieć, że właśnie w naszym mieście znajduje się siedziba jednego z największych sklepów internetowych oferujących drony.
Drony.Net w swojej ofercie ma bezzałogowce profesjonalne i powiedzmy rekreacyjne, a także co ważne świadczy usługi serwisowe. Warto też wiedzieć, że Drony.Net jest autoryzowanym dystrybutorem największego producenta dronów komercyjnych czyli DJI.
To miejsce powstało z pasji do bezzałogowców, obserwowania świata z lotu ptaka i możecie spodziewać się, że spotkanie tam profesjonalistów i właśnie pasjonatów, którzy doradzą, pomogą wybrać odpowiedni sprzęt i wprowadzą w temat.

www.drony.net

Prócz sklepu z Brodnicy pochodzą 3 osoby, które mają spory wkład w rozwój technologii dronowych w Polsce i na świecie.
Tomasz Patan, główny konstruktor i pilot testowy projektu Jetson ONE, czyli załogowego oktokoptera (wyposażonego w osiem wirników) mogącego przetransportować człowieka. Aktualnie pojazd jest sterowany manualnie z pokładu, ale patrząc na kierunek rozwoju tego typu technologii można spodziewać się, że w przyszłości będzie mógł zostać wyposażony w tryb autonomiczny i służyć jako miejska taksówka na wzór miejskiego roweru czy hulajnogi bolt.
Projekt ma swoje początki już w 2012 r. i rozwijany jest przez Tomasza Patana wraz z jego wspólnikiem Peter Ternströmem. Aktualnie pojazd jest produkowany seryjnie we Włoszech.
Można by wiele mówić o tym rozwiązaniu, ale najlepiej będzie je zobaczyć:

Co ważne – cena! JetsonONE może być Wasz już za jedyne 92 000 $

Więcej o pojeździe możecie dowiedzieć się na https://www.jetsonaero.com/

W rozwoju nowych technologii ważne są też wydarzenia branżowe gdzie innowatorzy, legislatorzy, przedstawiciele rządów, inwestorzy i potencjalni klienci mogą się spotkać i poznać by nawiązać współpracę.
Dwóch brodniczan, śp. Paweł Słupski i Adrian Drzycimski w 2016 r. wraz z Łukaszem Kaźmierczakiem stworzyło pierwszą edycję DroneTech World Meeting, które jest właśnie takim międzynarodowym przedsięwzięciem integrującym środowisko związane z technologiami bezzałogowymi. W 2018 r. wydarzenie zostało uznane za jedno z 20 najważniejszych na świecie wydarzeń tego typu i niezmiennie do tej pory jest uznawane za najważniejsze wydarzenie dronowe w Polsce.
DroneTech to targi, konferencja, giełda kooperacyjna, praktyczne prezentacje i… wyścigi dronów.
Każdy kto chce zobaczyć z bliska drony wojskowe, rolnicze, filmowe, inspekcyjne, ratownicze, systemy antydronowe, a także poznać ich twórców może uczestniczyć bezpłatnie jako odwiedzający i poznać świat bezzałogowców bezpośrednio.
Wydarzenie jest organizowane cyklicznie, w czwartym kwartale każdego roku.
Prócz tego organizatorzy animują rozwój branży dronowej w Polsce poprzez uczestniczenie w konsultacjach m.in. Rady Innowacyjności gdzie proponowane są rozwiązania wspierające polskich innowatorów w budowaniu siły konkurencyjnej polskich technologii bezzałogowych na świecie.

Więcej o wydarzeniu i inicjatywach fundacji Instytut Wspierania Nowych Technologii na
www.dronetech-poland.com

Jak wejść w świat dronów?

Bezzałogowce można kupić w zasadzie w każdym markecie z elektroniką. Oczywiście zwykle są to drony-zabawki, często bez kamery o wadze do 200g i takimi dronami można latać bez uprawnień.
Natomiast w przypadku chęci latania dronami z kamerą oraz dronami przekraczające poszczególne progi wagowe urządzenia należy odbyć kursy teoretyczne oraz w niektórych przypadkach kursy praktyczne zakończone egzaminem w certyfikowanym ośrodku z instruktorem posiadającym możliwość egzaminowania.

Dlatego jeśli chcesz dopiero rozpocząć swoją przygodę z bezzałogowcami i polatać bardziej zaawansowanymi modelami posiadającymi kamerę i przekraczającymi próg 200g wystarczy, że założysz konto operatora i pilota, wykonasz szkolenie i zdasz test na dedykowanej stronie Urzedu Lotnictwa Cywilnego – kurs i test są bezpłatne.

Pamiętajmy, że bezpieczeństwo przede wszystkim, dlatego zrealizowanie takiego kursu jest kluczowe by stać się świadomym użytkownikiem przestrzeni powietrznej, w której ruch jest coraz większy, a ryzyka związane z jej eksploatacji mogą wpłynąć na zdrowie, życie osób nie tylko w powietrzu ale i tych na ziemi.

LINK DO KURSU: www.drony.ulc.gov.pl

Społeczna Odpowiedzialność Biznesu

Społeczna Odpowiedzialność Biznesu 1024 554 admin

CSR (eng. corporate social responsibility) czyli na nasze Społeczna Odpowiedzialność Biznesu to strategiczna działalność firm oparta na dialogu społecznym prowadzącym do zaspokojenia potrzeb społeczności w efekcie prowadząc do wzmacniania konkurencyjności firmy w danym obszarze.

Zorientowanie się firm na angażowanie w pomoc różnym grupom społecznym, często na poziomie lokalnym to zjawisko, które ma charakter globalny i również w Polsce stanowi jedno z bardziej cenionych działań strategicznych firm.
Mimo że dla firm często wiąże się to z kosztami, dobrze prowadzone kampanie CSR to tak naprawdę inwestycja w rozpoznawalność marki i budowy relacji z otoczeniem, a to w perspektywie długofalowej procentuje dla wszystkich interesariuszy.
Kluczowym jednak zagadnieniem w tej kwestii jest autentyczność realizowanej strategii. Musi ona być spójna z marką firmy, tak by odbiorczy jej aktywności w obszarze CSR mówiąc wprost uwierzyli w szczerość intencji firmy.
Dlatego właśnie firmy pragnące być odpowiedzialne społecznie powinny częściowo opierać swój model biznesowy na takich aktywnościach. Powinny być one kompleksowe, regularne i spójne.
Jest to ważne ze względu na wspomniane autentyczność oraz finalnie upragnione korzyści dla marki.
By tak się stało często organizacje muszą się zmieniać by być ,,lepszymi” DLA innych.
Jako przykład przyjmijmy firmę produkcyjna, która zanieczyszcza środowisko w procesie produkcji.
Jeśli będzie ona wspierała finansowo przedsięwzięcia proekologiczne np. organizację konferencji, wydarzeń typu sprzątanie świata, a nie będzie gotowa na zmiany prowadzące do zmniejszenia własnego negatywnego wpływu na środowisko, nie będzie wiarygodna, a co za tym idzie nie uzyska upragnionych efektów ani z perspektywy siły marki, ani z perspektywy interesu społecznego – może wręcz być odbierana jako fałszywa.
Dlatego właściwszym, mimo że z pewnością bardziej kosztochłonnym będzie wprowadzenie do procesu produkcyjnego bardziej ekologicznych metod, prowadząc do neutralności klimatycznej.
Odpowiednie komunikowanie podjętych starań, ich korzyści dla otoczenia, złożenie deklaracji marki i informowanie o efektach przyczyni się do zmiany postrzegania takiej firmy ze szkodnika klimatycznego w bohatera, który swoim wzorem pokazuje, że można działać biznesowo i dbać o środowisko.

Jest to jeden z przykładów CSR, na podstawie którego chcemy powiedzieć, że CSR to nie tylko wsparcie finansowe oddolnych inicjatyw w zamian za logo na plakacie, ale właśnie czynienie świata (globalnego i lokalnego) lepszym – rzeczywiste angażowanie się w otoczenie i zorientowanie na mierzalne korzyści dla niego.

Pozostają w nomenklaturze przyrodniczej, można powiedzieć, że z perspektywy obywatela, obecnie mamy dobry klimat do budowy tandemu organizacja-społeczności dzięki ciągłemu rozprzestrzeniania się idei CSR i wdrażania jej w praktykę gospodarczą i instytucjonalną. Oznacza to, że te organizacje są bardziej świadome sensu prowadzenia takich działań, dlatego też są bardziej otwarte na potrzebę dialogu społecznego, co jak zostało powiedziane na początku jest kluczowym elementem strategii CSR. W związku z tym osoby posiadające potrzebę zmiany wspólnego otoczenia mogą łatwiej pozyskać partnerów wśród przedsiębiorstw, które już nie tylko są zorientowane bezpośrednio na indywidualne zyski.

Partnerstwo to, to ponownie nie tylko chęć uzyskania wsparcia finansowego w formie sponsoringu, ale rzeczywista współpraca na rzecz np. rozwiązania lokalnego problemu, którego źródłem może być dana organizacja lub może być on niezależny ale z racji, że otoczenie jest wspólne to jest to też wspólny interes by problem rozwiązać.
Dlatego kierując się w stronę organizacji warto zastanowić się jak może to partnerstwo wyglądać, czego wzajemnie od siebie możemy oczekiwać w dążeniu do wspólnego celu, jak go możemy osiągnąć w oparciu o transparentność i autentyczność działań.
Innymi słowy zamiast mówić ,,daj”, mówmy w odniesieniu do celu ,,jak?” i wspólnie należy zastanowić się jakie mamy siły i środki by rzeczywiście osiągnąć cel społeczny – dialogujmy.

A czy Ty identyfikujesz w swoim otoczeniu problemy, które warto rozwiązać?
Napisz nam o tym i podziel się swoją wizją ich rozwiązania.

Crowdfunding

Crowdfunding 1024 554 admin

Przed dobą dynamicznego rozwoju Internetu gdy chciało się sfinansować pomysły, marzenia czy pomoc np. w leczeniu lub ofiarom klęsk żywiołowych podstawowym narzędziem były puszki do których darczyńcy wrzucali datki. Obecnie siła Internetu i społeczności umożliwiają zebranie nawet setek tysięcy złotych w krótkim czasie i dzięki temu realizować rozmaite projekty charytatywne, biznesowe, technologiczne i osobiste.

Można by powiedzieć, że efektywność finansowania społecznego wynika z tzw. magii małych pieniędzy, która opiera się na dużej ilości małych wpłat, czyli wiele osób przekazuje drobne kwoty, które w skali sumują się na sensowny budżet umożliwiający finansowanie rozmaitych przedsięwzięć – innymi słowy ,,grosik do grosika, a uzbiera się góra”.

W tej chwili, właśnie dzięki Internetowi i dedykowanym portalom stanowiącym wirtualne skarbonki mamy możliwości dotarcia do niemal nieograniczonej ilości darczyńców, którzy jedyne co muszą mieć to dostęp do Internetu, przysłowiowy grosik i chęć wsparcia. To ostatnie zależy od nas tzn. jeżeli mamy cel sfinansowania swojego prywatnego projektu, pomysłu, pomocy mamy za zadanie zainteresować Internautów naszą zbiórką i przekonać do wsparcia.

Patrząc na dane liczbowe z poszczególnych portali wygląda na to, że rzeczywiście warto spróbować takiej formy urzeczywistnienia swoich marzeń, planów, zaspokojenia potrzeb. Wg statystyk największych portali, rocznie pomagają one pozyskać łącznie wsparcie na poziomie ok. 20 mln zł.
Największe zebrane kwoty w ramach jednej zbiórki oscylują w granicach 1 mln zł.
Także jak się okazuje społeczność internetowa lubi pomagać i niezależnie od motywacji robi to coraz częściej dokładając się do celów na których realizację potrzeba kilkaset złotych oraz takich, które dla wielu ludzi wydają się kwotami nieosiągalnymi (w grupie siła!)

W uruchomieniu zbiórki mogą pomóc specjalne portale, które za pewien % od zebranych środków umożliwią skorzystanie z ich ,,skarbonek” dedykowanych do indywidualnych zbiórek.
Wśród nich można wymienić np. ,,Polakpotrafi.pl” ,,Wspieram.to”, ,,Beesfund.com” czy ,,SiePomaga.pl”. Tworzymy na nich profil, zakładamy kwestę, zachęcająco opisujemy cel i opcjonalnie zapewniamy darczyńcom specjalne benefity w zamian za okazane wsparcie.

Benefity są ciekawym narzędziem, które pozwala na przekonanie do inwestycji np. w projekt start-upowy, ale i nie tylko. Takim benfitem mogą być, widokówki z podróży, bilety na wydarzenia na które zbierało się środki, firmowe gadżety, dowolne prezenty, a nawet finalny produkt, który powstanie w wyniku wykorzystania zebranych środków. Oczywiście wartość benefitów zwykle jest zależna od wysokości przekazanego datku, a ich forma powiązana z przedsięwzięciem do którego realizacji są potrzebne zbierane fundusze.
I co ważne pamiętajmy, że benefit to dodatek pomocny w przekonaniu do wsparcia, ale często nie jest warunkiem koniecznym do efektywnego przeprowadzenia zbiórki.
Ważne jest przekonanie do idei, do celu, umotywowanie go co często odbywa się na oddziaływaniu na emocje potencjalnych darczyńców.
W ten sposób faktycznie można urzeczywistnić marzenia, pomysł na biznes, pomoc dla siebie, bliskich czy społeczności, realizację filmu, badań naukowych, organizację imprez, budowę infrastruktury – w zasadzie możliwości są nieograniczone i zachęcamy do przejrzenia chociażby wymienionych powyżej portali by się zainspirować.

Z pewnością wypróbowanie takiej metody jest mniej czasochłonne niż tradycyjne zbiórki wymagające angażowania wolontariuszy, przygotowania np. puszek, ulotek informacyjnych czy zgód na kwestowanie w określonych lokalizacjach w danym czasie.
Dzięki cyfryzacji stało się to proste, dostępniejsze i co ważne efektywniejsze i może z tego skorzystać nawet nie wychodząc z domu wykorzystując smartphone lub komputer z dostępem do Internetu.

Badania psychologiczne dla kierowców w innowacyjnej formule.

Badania psychologiczne dla kierowców w innowacyjnej formule. 2560 1385 admin

Udział procentowy kierowców zawodowych w Polsce w roku 2020 to niemal 30% (27,8%)*. Kierowanie ciężarówkami, samochodami dostawczymi czy autobusami wymaga dodatkowych uprawnień, a zdobycie ich zależne jest m. in. od uzyskania pozytywnego wyniku badania psychologicznego. Pod tym względem weryfikacja predyspozycji kierowcy zawodowego jest kluczowa by zminimalizować ryzyko wystąpienia zagrożeń w ruchu lądowym.
Danuta Tyburska to psycholog, z którą dziś porozmawiamy o innowacji w badaniu kierowców.

Nowe technologie to nie tylko pojazdy, roboty, ułatwiające codzienne życie i wiele dotychczasowych procesów ale również oprogramowanie, jak to wygląda w kwestii badań kierowców?

Zgadza się, nie inaczej jest w kwestii przeprowadzania badań kierowców, szczególnie tych zawodowych. W rozwijającej się branży transportowej i rosnącym zainteresowaniu profesją kierowcy zaobserwowałam szansę na przyspieszenie jednego z etapów i niwelowanie ewentualnego negatywnego oddziaływania tzw. czynnika ludzkiego właśnie w badaniach psychotechnicznych.
To usprawnienie ma charakter ewolucji cyfrowej, tzn. przeniesienie dotychczasowego badania opartego na systemie tradycyjnej aparatury i wykonywanego w sposób manualny (papier-ołówek) do platformy komputerowej z panelem dotykowym.

Czyli jest to kolejna sfera, w której człowiek będzie zastąpiony przez ,,maszynę”? – psycholodzy pracy mogą czuć się zagrożeni?

Zdecydowanie nie powinni. To narzędzie, które pomaga mi w codziennej pracy, z korzyścią w postaci ułatwienia i oszczędności czasu dla badanego kierowcy. Nowa technologia pozwala w tym przypadku na weryfikację danej osoby poprzez monitor dotykowy i właściwe oprogramowanie, daleko bardziej nam przyjazne niż nieco archaiczne i stosowane nadal do tego celu urządzenia elektrotechniczne. Badany posługuje się tutaj urządzeniem na co dzień obecnym w jego domu czy pracy – z komputerem. Taka sytuacja zdecydowanie bardziej komfortowo i bezstresowo pozwala na przeprowadzenie samego badania. Pokuszę się tutaj o skojarzenie z grą komputerową. To istotna modyfikacja procesu, w którym badany nadal odgrywa główną rolę, pod czujnym okiem psychologa.

Czy przy okazji zadbania o komfort i oszczędność czasu badanego i badającego coś jeszcze pozytywnego udało się uzyskać projektując takie rozwiązanie?

Tak. System opracowano by odpowiadał obecnym standardom wynikającym z rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 8 lipca 2014 roku, jednak twórcy poszli krok dalej, by sprostać rosnącemu w polskich firmach zapotrzebowaniu na usługi transportowe i konieczności posiłkowania się przedsiębiorców kierowcami np. zza wschodniej granicy. Dlatego projektując system zadbano o różne wersje językowe w tym ukraińską, rosyjską, angielską czy hiszpańską.

Istniejąca od ponad roku trudna dla wszystkich sytuacja epidemiczna odbiła z pewnością swoje piętno również na tym polu pracy psychologów. Jak ten nowoczesny system badania kierowców odnajduje się w realiach pandemii SARS-COV2?

Dzięki temu, że badanie przeniesiono do komputera przeprowadzam je za pomocą interfejsu dotykowego, co zdecydowanie łatwiej pozwala zadbać o bezpieczeństwo wszystkich użytkowników.
Konserwacja pod tym względem jest prosta i ogranicza się do odpowiedniego przetarcie interfejsu, który po chwili może być udostępniony kolejnym badanym. Szczególnie w sytuacji pandemicznej ta metoda prowadzenia badań, w porównaniu do tradycyjnej, zwiększa komfort w aspekcie zdrowia i higieny.

No dobrze, ale mimo że wydaje się zasadne wdrażanie takiego rozwiązania, to w miejscach gdzie dotychczas funkcjonuje tradycyjna forma przeprowadzania badań psychologicznych dla kierowców taka ewolucja może być problematyczną ewolucją.

Myślę, że ta innowacja przyczynia się do efektywnego rozwoju branży transportowej. Jest odpowiedzią na dotychczasowe i przyszłe zapotrzebowanie, a także rozwiązaniem problemów wynikających z konieczności realizacji regularnych, okresowych badań wielu profesjonalnych kierowców i ich pracodawców – komfort, czas i bezpieczeństwo to rdzeń stosowanego przeze mnie systemu**.

Gościem dzisiejszego wywiadu była psycholog Danuta Tyburska, świadcząca m.in. w ramach Prywatnego Gabinetu Centrum Pomocy Psychologiczno – Psychiatrycznej przy ul. Wczasowej 74 w Karbowie (gmina Brodnica) badania dla kierowców.
Rozmowę prowadził redaktor Adrian Drzycimski, miesięcznik “The Most”

*Generalny Pomiar Ruchu; badanie realizowane przez GDDKiA co 5 lat
** Test2Drive został wyróżniony za swoją użyteczność prestiżowymi nagrodami, m.in.
Złoty Laur Innowacji oraz Złoty Medal w konkursie Brussels EUREKA Competition.

 

Dlaczego gazeta?

Dlaczego gazeta? 2000 1000 admin

Często pytacie nas DLACZEGO? – dlaczego w czasach cyfryzacji, królowania mediów społecznościowych, reklamy tzw. digitalowej jako nowa agencja kreatywna proponujemy na brodnickim rynku lokalny m.in.  tradycyjną formę reklamy jaką jest gazeta reklamowa.
W tym właśnie artykule wyjaśnimy Wam dlaczego reklama w ,,The Most” działa i dlaczego jest to wg nas jedna z najskuteczniejszych metod dotarcia do klienta uwzględniając czynnik jakości i ceny – powiemy konkretnie o liczbach bo biznes lubi liczby i na liczbach właśnie się opieramy. 

Długo obserwowaliśmy brodnicki rynek, specyfikę lokalnego konsumenta towarów i usług, a także zestawialiśmy nasze obserwacje z wynikami badań marketingowych prowadzonych przez liczne think tanki i instytuty badań rynkowych.

Realizując jakąkolwiek kampanię reklamową musimy brać pod uwagę czynniki wpływające na chłonność, przyswajalność proponowanej konsumentowi formy komunikacji reklamowej, innymi słowy czy nasza grupa docelowa zechce się zapoznać z naszym przekazem, czy będzie on wręcz odpychający.
To trochę tak jak z serwowaniem dania – możemy wiedzieć, że jest ono pyszne, odżywcze, ale jeśli podamy je w nieodpowiednim momencie, miejscu i co gorsza na brudnym talerzu  bez przykładania wagi do walorów estetycznej nasz odbiorca nie tylko nie zechce go zjeść, ale również może przepełnić się negatywnymi emocjami co będzie katastrofalne w skutkach dla marki – może nie chcieć mieć z nią nic wspólnego.

Wzorując się na gazetkach reklamowych jakie możecie kojarzyć ze sklepów spożywczych stworzyliśmy
„The Most – Brodnicki Informator Firmowy”, czyli hybrydę tradycyjnego miesięcznika reklamowego dystrybuowanego w wydaniu drukowanym oraz elektronicznym zawierającym na 8 str. ze zwięźle i ciekawie przedstawione oferty miejscowych firm.
Dzięki temu jesteśmy w stanie dotrzeć z ofertami naszych reklamodawców do ok. 15 tys. mieszkańców Brodnicy i okolic bezpośrednio oraz pośrednio niezależnie od wieku odbiorcy końcowego, wywołując pozytywne emocje i co najważniejsze konwersje – czyli zainteresowanie i sprzedaż.

NAJCHĘTNIEJ PRZYJMOWANA FORMA REKLAMY
Jak wynika z raportu Instytutu Badawczego ARC Rynek i Opinia, gazeta reklamowa jest najchętniej przyjmowaną formą komunikacji firma-klient m.in. dlatego że jest nienachalna.
Odbiorca otrzymuje materiał drukowany i może z nim się zapoznać w dowolnym, preferowanym przez siebie momencie, zachować ją na później i wracać do niej kiedy będzie potrzebował i w spokoju zastanowić się nad zakupem.
W przypadku reklam np. w mediach społecznościowych występuje większe ryzyko  stworzenia poczucia nagabywania. Prócz tego w Internecie wszyscy jesteśmy nieustannie zasypywani rozmaitymi reklamami przez co nasza zdolność do ich przetworzenia, a nawet zauważania jest często znacznie ograniczona.
Dlatego właśnie niemal 75% respondentów wskazało gazetę reklamową jako najbardziej lubianą formę reklamy.

WIARYGODNOŚĆ
60% badanych uważa, że gazeta reklamowa oraz listy reklamowe to najbardziej wzbudzające zaufanie formy reklamy zdecydowanie wyprzedzając reklamę w prasie, radiu i telewizji (29%), a także kampanie w mediach społecznościowych (25%).
Budowa zaufania konsumenta to czasochłonne zajęcie, dlatego w przypadku rynków lokalnych bezpieczniej i przede wszystkim taniej jest skorzystać z tych formatów komunikacji, które na starcie wzbudzają dobre odczucia u odbiorców.

EFEKTYWNOŚĆ
Powyższe czynniki składają się na to co najważniejsze w reklamie, czyli skuteczność.
Jak wynika z badań 75% respondentów deklaruje, że dokonało zakupu produktu lub usługi oferowanej przez gazetę reklamową.
Polacy uważają, że zapoznawanie się z treściami gazety reklamowej pomaga im zaoszczędzić pieniądze, poznać ciekawe okazje zakupowe, które zaspokajają ich bieżące i przyszłe potrzeby.

REKLAMA MUSI SIĘ OPŁACAĆ
Jest to nasz nadrzędny cel jaki obieramy sobie tworząc kampanie dla naszych klientów.
Dlatego ,,The Most – Brodnicki Informator Firmowy” jest zaprojektowany w taki sposób by umożliwić zarówno dużym, małym i mikro przedsiębiorstwom oszczędność czasu i pieniędzy w dotarciu do potencjalnych klientów za cenę niższą niż, gdyby chcieli dotrzeć z taką reklamą samodzielnie.

Biorąc pod uwagę zalety tej formy komunikacji proponujemy skorzystanie z jej zalet zmniejszając koszty jaki każda z firm musiałaby ponieść chcąc dotrzeć do kilkunastu tysięcy lokalnych odbiorców zarówno detalicznych, jak i biznesowych.

SYMULACJA – REALIZACJA KAMPANI ULOTKOWEJ „NA WŁASNĄ RĘKĘ”
Przeprowadźmy małą symulację na podstawie znacznie mniejszego formatu reklamowego niż „The Most – Brodnicki Informator Firmowy”
Załóżmy, że FIRMA X, chce dotrzeć do 15 tys. mieszkańców Brodnicy ze swoją ulotką w najpopularniejszym formacie A5 i postanowiła zrealizować całą akcję samodzielnie.
Projekt
W pierwszej kolejności musi zaprojektować atrakcyjną grafikę i tekst. Zlecenie takiego projektu waha się w granicach kosztu rzędu od 300 – 400 brutto zł (mówimy o dobrym, wystandaryzowanym projekcie!).
Druk
Przeglądając najatrakcyjniejsze oferty druku dwustronnego w formacie A5 (łącznie to strona A4) spotkacie się z cenami ok. 900 zł brutto za 15 tys. egzemplarzy
Dystrybucja
Obecnie koszt kolportażu jednego egzemplarza ulotki waha się od 0,05 – 0,6 gr netto za sztukę.
Przyjmując, że FIRMA X zaufała najtańszemu oferentowi i powierzy dystrybucję firmie, która zobowiąże się dostarczyć wszystkie ulotki za kwotę 0,05 gr/szt FIRMA X musi liczyć się z wydaniem na ten cel ponad 900 zł brutto.

Jak możemy zauważyć, samodzielna realizacja takiego działania to koszt ok. 2 000 zł brutto!!

SYMULACJA – REKLAMA W THE MOST
FIRMA X doszła do wniosku, że odezwie się do nas by sprawdzić jak wyglądałyby koszty jej promocji w Brodnickim Informatorze Firmowym na powierzchni wielkości strony A4.

Projekt-Druk-Dystrybucja
FIRMA X dowiedziała się, że w ramach współpracy z The Most całkowity koszt jej ekspozycji i dotarcia do potencjalnych 15 tys. klientów to koszt rzędu… 1360 zł brutto!

W cenie otrzyma całą jedną stronę w drukowanym wydaniu (z 8 dostępnych), projekt graficzny przygotowany i skonsultowany ze specjalistami z zakresu komunikacji wizualnej, a także dodatkowe benefity:
– Dystrybucja gazety reklamowej w formie elektronicznej (dedykowana strona internetowa)
– Artykuł o FIRMIE X na stronie internetowej gazety w The Most Online
– Audyt marketingowy
– Możliwość udziału w comiesięcznym spocie reklamowym The Most
– Wysyłkę wydania elektronicznego do budowanej bazy mailingowej

Z Ziemi Polskiej do Koszyka

Z Ziemi Polskiej do Koszyka 2000 1000 admin

Biorąc pod uwagę bariery w prowadzeniu działalności gospodarczej w Polsce należy przyznać, że Polacy to przedsiębiorczy naród, który mimo trudności instytucjonalnych z jakimi borykają się firmy prywatne cały czas przyczynia się do wzrostu PKB zarówno w sektorze usług jak i produkcji.
Bariery o których mowa, a które przedsiębiorcy wskazują za najbardziej uciążliwe to rosnące podatki, koszty pracy oraz skomplikowane prawo gospodarcze, a przez ostatnie kilkanaście miesięcy dodatkowo ograniczenia wynikające z lockdownów.
Czy jako obywatele mamy narzędzia do tego by wspierać rodzimych producentów i usługodawców? Czy w ogóle warto i jak żyć w duchu patriotyzmu gospodarczego na poziomie lokalnym i ogólnopolskim?

To jak ważne jest życie w duchu patriotyzmu gospodarczego unaoczniła nam sytuacja pandemiczna doprowadzająca wielu przedsiębiorców na skraj bankructwa lub przyczyniająca się ostatecznie do ich upadku. Kluczowe w tym czasie okazała się postawa mieszkańców polskich miast, szczególnie w branży gastronomicznej, którzy w obliczu kryzysu zintensyfikowali skierowanie się ku postawy mówiącej ,,kupuj lokalnie” i oparli swoje decyzje zakupowe o chęć ratowania ulubionych restauratorów, kawiarni itp. działalności dostarczających swoje wyroby na wynos – mogliśmy to obserwować również w Brodnicy.

Taka postawa motywowana chęcią pomocy lokalnym firmom nie tylko stanowi wsparcie w trudnych czasach dla biznesmanów ale ma również korzyści dla obywateli nie prowadzących własnych działalności. To nie tylko przetrwanie dla firm ale również poprzez lokowanie dochodów w polskich firmach przyczyniamy się m.in. do utrzymania zatrudnienia i rozwoju będącego efektem zwiększenia możliwości inwestycyjnych – to przekłada się na utrzymanie wpływów do budżetu państwa wynikających z wewnętrznego obrotu pieniądza, który nie wypływa poprzez firmy płacące podatki za granicą do innych państwa. Dodatkowo rozwój, szczególnie w sektorze produkcji pozwala na inwestycje w ekspansję zagraniczną i spowodowanie większego napływu zewnętrznych środków poprzez transfer dochodów podmiotów z innych państw do Polski.

Z perspektywy szczególnie właśnie firm produkcyjnych możemy dostrzec jak ważne jest oparcie działalności na relacji nie tylko z klientem B2C ale również B2B zgodnie z założeniami zasady zasady ,,kupuj lokalnie”.
Produkcja wymaga komponentów z których złożone są finalne produkty, a te często są zamawiane z innych państw nie tylko europejskich ale także z każdego innego kontynentu, szczególnie z Azji.
Odbiło się to czkawką dla wielu firm produkcyjnych, które w wyników globalnego lockdownu doświadczyły przerwania łańcuchów dostaw tychże komponentów lub spowolnienia w ich pozyskiwaniu. Taka sytuacja jest szczególnie niebezpieczna, ponieważ brak elementów składowych sprawia, że producent nie ma możliwości zaspokoić popytu, a tym samym spieniężyć swojej działalności, czyli w konsekwencji dla obywateli wygenerować wspomnianych wpływów do budżetu państwa z tytułu rozmaitych podatków będących podstawą jego funkcjonowania.

Można zauważyć więc, że to system naczyń połączonych, którego funkcjonowanie jest dla nas tym korzystniejsze i bezpieczne im bardziej jest oparty na tym co polskie zarówno na poziomie państwowym, jak i samorządowym.  Jednak Polacy to też wymagający naród i ma swoje oczekiwania, sam fakt pochodzenia z usługi czy produktu z Polski to nie wszystko. Co prawda okazuje się, że dla 52% badanych* kupujących polskie produkty i usługi ważne jest właśnie pochodzenie i stanowi to czynnik na którym opierają swoje decyzje zakupowe Nie bez znaczenia są jednak inne czynniki, a mianowicie wskazują, że przekonuje ich:
– bo są smaczne 61%
– bo je lubię 47%
– bo są wysokiej jakości 41%
– bo chcę wspierać polską gospodarkę 46%
– bo polskie produkty są zdrowsze 26%
– bo są tanie 21%
– bo kupowanie zagranicznych produktów osłabia polską gospodarkę 13%
– bo na polskim rynku mamy polskie odpowiedniki zagranicznych produktów 12%

Zaledwie 7% zadeklarowało, że nie patrzy na kraj pochodzenia.

Z kolei wśród przedsiębiorców korzystających z usług i produktów polskich dostawców znaczenie ma chęć wspierania polskich przedsiębiorców i przeświadczenie, że są oni konkurencyjni cenowo, dostarczają wysokiej jakości produkty.


Rodzime firmy zdają sobie sprawę, z tego że cechy, które zostały wymienione są ważne dla ich klientów dlatego starają się zaspokajać ich oczekiwania i zapewnić jak największą satysfakcję wynikającą z relacji klient-firma, a tym samym budować dobry wizerunek marki Polska, która jak się okazuje jest szczególnie istotna dla coraz większej ilości konsumentów B2C i B2B w Polsce.
Jest to szczególnie ważne ze względu na coraz mocniej ugruntowane postawy związane z patriotyzmem gospodarczym. Wydaje się więc naturalnym dla dobra obywateli, jak i państwa w sensie instytucjonalnym by budować silną, pozytywnie kojarzoną markę mówiącą ,,dobre bo polskie”.

Z kolei z poziomu naszego, klientów i obywatelki Rzeczpospolitej Polski taka ,,współpraca” wewnętrzna klient-firma niesie szereg pozytywnych efektów ekonomicznych na gruncie społeczności jaką wszyscy jesteśmy, ale mogą być one osiągnięte tylko wtedy gdy rzeczywiście relacja ta będzie oparte na wzajemności.

*źródło: ICAN Research

Przeminęło z … technologią

Przeminęło z … technologią 2000 1000 admin

O relikcie przeszłości Brodnickich kafejki internetowe

Aby przenieść się do klimatycznych lat, początku XXI wieku, skupmy się najpierw na samym słowie relikt. Według słownika języka polskiego PWN, relikt to „coś, co pochodzi z minionej epoki i przetrwało do dziś w niezmienionej formie”. Jak co do przetrwania do czasów dzisiejszych w niezmienionej formie mogę się zgodzić, co do pochodzenia z poprzedniej epoki już niekoniecznie. O czym mowa? O Brodnickich kafejkach internetowych. 

Oficjalnie Polska uzyskała dostęp do internetu w grudniu 1991 roku. Pierwsze komputery podłączone do sieci znajdowały się w Warszawie, Krakowie, Toruniu i Katowicach. Początkowa szybkość internetu wynosiła wtedy 10 kb/s. Patrząc z perspektywy czasu, prędkość ta wywoła u większości z nas szyderczy śmiech. Nikt z nas nie jest w stanie wyobrazić sobie funkcjonowanie z taką prędkością w dzisiejszych czasach. Zaznaczyć również warto, że dostęp do internetu w tamtych czasach miały nieliczne firmy czy też instytucje państwowe.  Zdecydowanie rok 1991, był kamieniem milowym internetu dla naszego Państwa, świeżo po reformacji ustroju. 

Trzy lata później w 1994 roku, na Uniwersytecie Gdański powstał pierwszy polski portal internetowy, istniejący do dnia dzisiejszego, czyli Wirtualna Polska. Dobrze znany użytkownikom internetu w Polsce sławna „WP”. Następnie był OptimusNet, czyli dzisiejszy Onet. Potem było już z górki. Powstała pierwsza poczta elektroniczna o2.pl, następnie debiutuje interia.pl. Powstaje dobrze znane nam Allegro (nasz tzw. Polski Amazon) oraz Merlin. Wszystkie te portale internetowe, poczty elektroniczne czy też serwisy powstały do roku dwutysięcznego XX wieku. 

Lata 90’te były okresem dynamicznego rozkwitu polskiego internetu. Sam internet pełnił coraz więcej funkcji, a co za tym idzie był przydatny i pożądany. Dla społeczeństwa, stanowił  źródło informacji, wiedzy, rozrywki i sposobem na komunikację. Pierwszą kafejką internetową na świecie była Cyberia, powstała ona w 1994 roku w mieście Londyn. Co ciekawie współzałożycielem kafejki w stolicy Wielkiej Brytanii była Polka. Pomysł szybko przyjął się z powszechną akceptacją społeczeństwa. Pierwsze kafejki internetowe w Polsce zaczęły swoją działalność w 1996 roku. Wszystko to dzięki modemom i sieci TP SA. 

Korzystanie z kafejek internetowych było bardziej korzystne finansowo niż podłączenie internetu w domu, który wówczas generował bardzo duże koszta. Wśród brodniczan również znalazły się osoby dla których założenie kafejeki internetowej tworzyło kuszącą wizję na tworzenie i rozwój własnej działalności. Na przestrzeni lat powstawały i upadały liczne kafejki, jedne z najpopularniejszych i do dziś wspominianych wśród lokalnej społeczności to te przy ulicy Mazurskiej, Dworcowej, Ceglanej, Wybickiego, na Przykopie, a nawet w Brodnickim Domu Kultury (tzw. BCI) – z pewnością niektórym czytelnikom tego tekstu powrócą wspomnienia widząc takie nazwy jak ,,Dziupla”, ,,Żółta” czy ,,Underground” (nazwy kilku z najdłużej funkcjonujących brodnickich krafejek). Często oblegane tłumnie, przez graczy gier komputerowych (takich jak: Counter-Strike, Half-Life, Metin, Diablo, Tibia, Quake) a także użytkowników portali społecznościowych czy komunikatorów (Gadu-Gadu, Nasza-Klasa, Wirtualna Polska, Onet, Interia). Kafejki internetowe były również idealnym miejscem dla studentów piszących opracowania, projekty naukowe czy też prace licencjackie/magisterskie. Swój peak kafejek można przypisać na lata 1998-2004. Wokół kafejek tworzyły się społeczności w niemal z każdej grupy wiekowej młodzieży, studentów czy też dorosłych. Popularność takich miejsc sprawiała, że niejednokrotnie trzeba było czekać nawet po kilka godzin, by móc skorzystać z kafejki, ze względu na wielki popyt – co ciekawe internet i komputery były czymś na tyle intrygującym, że samo czekanie obserwując innych użytkowników zajętych stanowisk komputerowych stało się również formą spędzania czasu w kafejkach.

Myślę, że w niejednej osobie tamte czasy wywołają wiele wspomnień, a osoby które należały do wspomnianych społeczności i klientów kafejek na myśl o tamtych czasach przepełniają się nostalgią. Sam pisząc ten esej, odczuwam tęsknotę do lat z dzieciństwa, gdy beztrosko można było korzystać z kafejek internetowych wraz z przyjaciółmi, dobrze się przy tym bawiąc. 

Niestety wszystko co piękne ma kiedyś swój koniec. Taki koniec nadszedł wraz z rozwojem technologii oraz coraz to bardziej korzystnymi ofertami dostawców internetu i korzystanie z domowego sprzętu komputerowego. Z biegiem czasu większość społeczeństwa posiadało komputer w swoim domu, a oferty cen internetu były korzystniejsze niż na końcu lat 90. Szybkość internetu proponowana przez dostawców również wzrosła od 10mb/s do 50 mb/s. Sprawiło to, że korzystanie z kafejek internetowych stało się niekorzystne. Rozwój segmentu sieci komórkowej jak i telefonów komórkowych, również przyspieszył stagnacje kafejek internetowych. Dostęp do internetu w naszych komórkach tylko wbił gwóźdź do trumny kafejek. 

Na przemian na ulicy Mazurskiej w miejscu gdzie od lat funkcjonowała kafejka, na przemian otwierane były sklepy odzieżowe czy też sklepy mięsne. Dzisiaj jedyny relikt, który pozostał po kafejkach internetowych to biblioteki, do których dostęp jest darmowy. Możliwość skorzystania z komputera i internetu zapewnia niemal każda biblioteka w Polsce czy też na świecie. Dla młodszych czytelników ten esej może okazać się tak dziwny jak stara myszka z „kulką”, którą każdy z nas bardzo dobrze pamięta.

Każda z branż musi liczyć się z zagrożeniami płynącymi z rozwoju technologii, świata etc. Lecz trzeba pamiętać, że kafejki internetowe, na pewno będą uznawane za relikt przeszłości oraz znajdą swój zapis w historii. Dla przyszłych pokoleń fenomen tej branży prawdopodobnie nigdy nie zostanie zrozumiany.

Dla tych, którzy czytając ten tekst zrobiło się jeszcze bardziej tęskno za klimatem kafejek mam małe pocieszenie. W niektórych miastach tworzy się nowy trend bazujący na formie kafejek internetowych, a mianowicie tworzone są tzw. gaming housy, czyli miejsca gdzie w grupie można wynająć przestrzeń wyposażoną w komputery przeznaczone do gier i wspólnie rozwijać swoje umiejętności związane z graniem zespołowym na poziomie czysto rekreacyjnym czy też profesjonalnym. Czy takie miejsce powstanie w Brodnicy? Kto wie, może i do nas zawita ta zmodyfikowana forma kafejek przeznaczona dla graczy.